niedziela, 2 grudnia 2018

Cała sztuka, aby zrobić ładny przesmyk



Aby zrobić ładny przesmyk osnowa  musi być centralnie na środku płochy i przechodzić przez środek strun.
Struny nie mogą podnosić  ani opuszczać osnowy - osnowa  musi iść idealnie równo.
Uwaga  na tym krośnie nicielnice są w kasecie – ramce,  ale zasada jest taka sama przy nicielnicach, które są na „wolności” 









Na zdjęcia jest bardzo poprzesuwane, chciałam po prostu pokazać zasadę. Nawet 3-4mm do góry lub dół powoduje, że przesmyk nie jest odpowiedni.
Aby ustawić dobrze nicielnice w linii poziomej, najlepiej użyć takiego podtrzymywacza/grzebienia,  a jeśli nie mamy to ewentualnie można spróbować podłożyć patyczek i przywiązać sznurkami. Chodzi o to aby nicielnice były równo wszystkie w jednej linii.








Uwaga: najlepiej odpiąć koniki, przymocujemy je później, kiedy osnowa będzie płasko i nicielnice będą w  dobrej pozycji.

W tym krośnie płocha jest na jednej wysokość i nie można jej regulować. W dużych krosnach bidło jest regulowane i płocha może być trochę wyżej albo niżej, ale zawsze osnowa powinna przechodzić centralnie przez środek płochy.



Jeżeli osnowa jest już równo, mocujemy koniki (nie zdejmujemy nicielnic z tego grzebienia/patyczka, który je podtrzymuje,  muszą być w linii prostej, równolegle do osnowy. Nie mogą się przechylać do przodu lub do tyłu,  jeżeli się tak przesunie należy to wyprostować. 

Najpierw koniki mocujemy do nicielnic, odległość A musi być taka sama przy każdym koniku (ja używam do zawieszenia zapasowe struny nicielnicowe – wiadomo że będą tej samej długości) 
 Później mocujemy razem koniki (tutaj jest to bardzo mała odległość ale przy dużych krosnach wszystko robi się tak samo).
Nie podciągamy nicielnic, dopasowujemy wysokość B, tak jak leżą nicielnice (oczywiście sznurki muszą być naprężone, ale nie mogą podnosić nicielnic).





Mocujemy teraz półstopnie do nicielnic. Półstopnie muszą być równolegle do nicielnic, w jednej linii na tej samej wysokości.



Teraz wiążemy pedały do półstopni wg wzoru jakim będziemy tkać .
 (Nicielnice cały czas leżą na podtrzymywaczu/grzebieniu/patyczku)
Ustalamy wysokość pierwszego pedału – teoretycznie wygodną – i tak będziemy ją pewnie ze trzy razy zmieniać, ale będzie jakiś punkt odniesienia.
Wszystkie pedały podwiązujemy na jednej wysokości.


A teraz chwila prawdy.
Uwalniamy nicielnice (zabieramy podtrzymanie/grzebień/patyczek)
Po kolei wciskamy kolejne pedały, tak jak będziemy robić przy wzorze, sprawdzamy czy mamy ładny przesmyk.
Po każdym sprawdzeniu wyrównujemy nicielnice.




Powinno być tak.




Jeżeli jednak na którymś pedale mamy takie coś 


Do jednego pedału są zapewne  przywiązane dwie nicielnice.
Jeden ze sznurków który je łączy jest luźniej od drugiego.




U mnie oczywiście jest bardzo luźny, ale nawet mała różnica w naprężeniu obu sznurków będzie już powodować,  że przesmyk nie będzie równy.
Oba sznurki muszą być tak samo naprężone.



Jeżeli osnowa nie jest równo na środku płochy, jak już pisałam, w dużych krosnach wysokość płochy można regulować (ja musiałam przytrzymać niżej płochę) to też powoduje, że przy wciskaniu pedałów przesmyk będzie mniejszy niż powinien.


Tak samo ze strunami nicielnicowymi , jeżeli osnowa nie będzie równo szła przez środek.





Pedały przy naciskaniu też nie mogą wciskać się w podłogę, jeżeli tak jest, trzeba je troszkę podnieść .
Po prostu nicielnica powinna iść jeszcze niżej ale pedał nie ma jak już jej  pociągnąć.





Całą tajemnicą ładnego przesmyku jest to, aby:
1)      Osnowa przechodziła przez środek płochy i strun nicielnicowych

2)      Przy regulowaniu nicielnice i półstopnie muszą być równiutko na jednym poziome
3)      Sznurki łączące półstopnie z pedałem muszą być tak samo naprężone
Ot i cała tajemnica.

Miłego dnia
Karolina



Jak tkać tkaninę dwa razy szerszą niż krosno – tkanina dwuosnowowa - Doubleweave

Ten wpis jest przeniesiony z innego naszego bloga http://style4doll.blogspot.com/, dlatego na zdjęciach jest logo „style4doll”.

niedziela, 2 kwietnia 2017

Dzisiaj będą czary-mary.
Pokażę jak z osnowy o szerokości 58 cm powstaje tkanina o szerokości 110 cm. Nie jest to dokładnie dwa razy więcej, ale tkanina po zdjęciu z krosna zawsze trochę się kurczy.

Utkałam taki szeroki koc




Z takiej wąskiej osnowy:




Takie czary-mary możliwe są przy wykorzystaniu techniki tkania dwuosnowowego, gdy ma się krosno z czterema nicielnicami.
Myślę, że obojętne jak bardzo szerokie ktoś ma krosno, to i tak przychodzi moment, że chciałoby się utkać coś szerszego. Dla tych właśnie osób jest ten wpis.

Oczywiście nauczyłam się tego z internetu, ale przyznaję, że musiałam sporo czasu spędzić na poszukiwaniach. Jest trochę filmów pokazujących jak ludzie tkają tą techniką, ale przeważnie są to konkretne wzory, wszyscy chyba wychodzą z założenia, że podstawy są już znane. Długo nie mogłam znaleźć informacji jak osnuć krosno i jak naciskać pedały.

Kiedy już udało mi się rozwiązać tą zagadkę to przy okazji tkania koca zrobiłam instrukcję „Jak tkać tkaninę dwa razy szerszą niż krosno”.

Zacznę od początku. Teoretycznie rozpracowałam technikę tkaniny dwuosnowowej już wcześniej, chętnie wykorzystałabym ją do tkania kolorowego koca z przędzy i czesanki klik, ale z powodu grubości czesanki w ogóle nie było takiej możliwości. Moje małe krosno ledwie utrzymało jeden pas tego grubasa.

Miałam już po prostu zrobić próbkę i sprawdzić jak to wychodzi w praktyce, na szczęście Karolina stwierdziła, że przydałby się koc na hamak.

W zapasach znalazłam wystarczającą ilość grubej, 100% owczej wełny. Jest trochę szorstka, ale leżeć na niej spokojnie można.

Wybrałam kolory: ciemno zielony, oliwkowy i pomarańczowy/rudy. Tu muszę napisać, że kolor zielony, niestety na żadnym zdjęciu nie wygląda tak jak w rzeczywistości. Naprawdę jest to piękna ciemna zieleń.

Zaprojektowałam ułożenie kolorów.




Zrobiłam próbkę i wybrałam płochę 30 szczelin na 10 cm. Koc miał mieć około 110-120 cm, więc miało być około 350 nitek osnowy. Zdecydowałam, że szersze pasy będą na 30 nitek a węższe na 4 nitki, szerszych pasów będzie 9. Przy osnuwaniu krosna okazało się, że popełniłam błąd, ilość nitek osnowy musi być podzielna przez 4, więc ze środkowego pasa odjęłam dwie nitki. Poprawiony projekt ułożenia kolorów osnowy wygląda tak:




Tkanina będzie powstawała na krośnie od razu złożona na pół, z lewej strony będą oba brzegi a z prawej strony będzie złożenie, widać to na poniższych zdjęciach.




Tak więc wcześniejszy schemat osnowy „składamy” na pół




Koc będzie tkany splotem płóciennym, czyli na dwóch nicielnicach, ale dlatego, że będziemy tkać jednocześnie dwie warstwy, potrzebne jest krosno z czterema nicielnicami – pierwsza i druga nicielnica będą tkały dolną warstwę a trzecia i czwarta górną.

Dlatego musimy połączyć/zsumować nitki na schemacie i otrzymamy wzór w jakiej kolejności nawinąć kolory osnowy i ile ma być nitek w danym kolorze..



Ja nawijam osnowę na inkle loom, cała by się na nim nie zmieściła, więc podzieliłam ją na 5 części.




Teraz możemy już osnuwać krosno.

Osnuwamy wg takiego schematu – warto go sobie zapisać, bo są tu zawarte wszystkie niezbędne informacje. Jeże ktoś nie potrafi „czytać” takich schematów to zapraszam do poprzedniego wpisu klik, tam na końcu, w dziewiątym filmiku, jest to dokładnie wytłumaczone.




Na krośnie wygląda to tak




W każdą szczelinę płochy przewlekamy po dwie nitki. W jednym miejscu pomyliłam się i przez jedną szczelinę przeciągnęłam 4 zielone nitki, czego efektem są dwie ciemniejsze linie wzdłuż koca – jedna na dolnym pasie tkaniny i jedna na górnym. Nie chciało mi się tego poprawiać, bo nie przeszkadza mi to w kocu do ogrodu, a przy okazji sprawdzę, czy rozsuną się trochę po praniu.




Wreszcie najprzyjemniejszy etap – możemy już tkać.

Tkamy wg pokazanego wcześniej schematu. Poniżej pokazany jest kierunek ruchu czółenka a na zdjęciach pokazałam i opisałam kolejne kroki.

Ja po każdym naciśnięciu pedałów, najpierw przesuwałam płochę do już utkanego materiału, aby przeczesać osnowę, dopiero wtedy przerzucałam czółenko i ponownie przesuwałam płochę aby dobić wątek. Musimy pamiętać, że przez każdą szczelinę płochy są przełożone dwie nitki i mogą one zaczepiać się o siebie, a ten pierwszy ruch płochy zapobiegnie temu.



Krok nr 1: naciskamy pedał nr 1, czółenko przerzucamy z lewej strony na prawą


Krok nr 2: naciskamy pedały nr 3 i nr 5, czółenko przerzucamy z prawej strony na lewą



Krok nr 3: naciskamy pedały nr 3 i nr 6, czółenko przerzucamy z lewej strony na prawą


Krok nr 4: naciskamy pedał nr 2, czółenko przerzucamy z prawej strony na lewą


Powtarzamy te cztery kroki. I to już wszystko - tak właśnie powstanie tkanina podwójnej szerokości.

Aby wyrównać nitki osnowy po przywiązaniu do drążka, w dwóch pierwszych rządkach, jako wątku użyłam paska bawełny ale tkałam też wg wcześniejszego schematu.

Byłam bardzo ciekawa, czy naprawdę tkanina będzie wychodziła złożona na pół i oczywiście zachwycona, gdy już było to widać.

W trakcie tkania trzeba uważać, aby nicielnice były dobrze przesunięte i tworzyły wyraźny przesmyk, bo kiedy jakaś nitka osnowy nie przesunie się i zostanie na poprzedniej pozycji to istnieje ryzyko, że połączy nam obie warstwy materiału i po zdjęciu z krosna trzeba będzie ją przeciąć. Ja dla bezpieczeństwa włożyłam między obie już utkane warstwy tkaniny listewkę i co jakiś czas przesuwałam ją wzdłuż tkaniny dla sprawdzenia czy nie jest połączona.




I tak oto zakończyłam tkanie koca.




Tyle miejsca koc zajął na wale. Przy okazji jeszcze raz można zobaczyć dwa brzegi tkaniny z lewej strony krosna i złożenie koca z prawej.


Mam nadzieję, że moja instrukcja jest wystarczająco czytelna. Może czytając ją „na sucho” nie od razu będzie zrozumiała, ale jeżeli ktoś będzie wykonywał czynności po kolei tak jak napisałam, to na pewno dojdzie do wniosku, że to wcale nie jest takie trudne.

Sporo miejsca zajmuje wytłumaczenie jak zaprojektowałam ułożenie kolorów, aby te osoby, które będą chciały wykorzystać inną ilość kolorów, zrobić pasy innej szerokości albo szerszy koc, potrafiły same to zrobić.

Samo tkanie to tylko jeden schemat i 4 zdjęcia. Na tym schemacie jest naprawdę wszystko co niezbędne a zdjęcia tylko go ilustrują.

Schemat jest przygotowany na krosno z czterema i nicielnicami i sześcioma pedałami. Jeżeli ktoś ma tylko cztery pedały to po prostu musi w kroku 2 i 3 naciskać na raz trzy odpowiednie pedały zamiast dwóch.

Tyle czasu zbierałam się do tkania dwuosnowowego, bo sama nie myślałam, że to takie proste. Właściwie to łatwiej tak tkać niż np. popularne diamenty. Przy diamentach ciągle musiałam spoglądać na ściągę a tu po paru ruchach zapamiętałam kolejność deptania pedałów.

Tak więc jak ktoś będzie wmawiał Wam, że tkanie dwuosnowowe tkaniny dwa razy szerszej niż krosno jest bardzo skomplikowane to w to nie wierzcie.

Planuję teraz utkać tkaninę dwuosnowową we wzory. Mam już na nią pomysł, tylko muszę znaleźć odpowiednią przędzę i przede wszystkim czas.

Wtedy skorzystam z instrukcji tkania wzorów w technice dwuosnowowej, która została przygotowana na blogu MGPracownia tkacja - polecam.


Miłego dnia :)
Jola

sobota, 1 grudnia 2018

Jak nauczyłam się tkać na tabliczkach, krośnie, inkle loom i bardku czyli i Ty to potrafisz :)


Ten wpis jest przeniesiony z innego naszego bloga http://style4doll.blogspot.com/, dlatego na zdjęciach jest logo „style4doll”.

wtorek, 10 stycznia 2017

Wbrew pozorom aby tkać nie trzeba mieć żadnych specjalnych zdolności, wystarczy trochę cierpliwości i praktyki. Niekiedy do tkania nie potrzeba nawet krosna.


Nie mam zacięcia pedagogicznego, więc nie będę tworzyła jakiś kursów, ale pokażę dzięki którym blogom i filmom sama nauczyłam się tkać.

Parę lat temu planowałam wziąć udział w kursie tkackim, ale ciągle nie mogłam się zdecydować aby przeznaczyć na taki kurs tydzień albo dwa. Teraz myślę, że dobrze, że nie poszłam, bo ciągle myślałabym, że lepiej byłoby wydać tą kasę na krosno lub przędzę :). Pewnie poznałabym tam jakieś ciekawe techniki, ale mi wystarcza to czego nauczyłam się czytając tkackie blogi i oglądając filmy w internecie.

Dobrze jest zacząć od czegoś w miarę prostego. Moim zdaniem tkanie na bardku i inkle loom to najłatwiejsze techniki tkackie a w efekcie otrzymuje się takie same wzory krajek.

Jak osnuć i tkać na inkle loom zobaczyłam w tym filmie:

 

Inkle loom można "na próbę" zrobić z kartonowego pudełka i sztywnych rurek papierowych http://heartsonfibre.blogspot.com/2011/11/diy-cardboard-box-inkle-loom-tutorial.html?spref=pi. Kiedyś sztywne rurki były w papierowych ręcznikach kuchennych, teraz trzeba szukać w sklepach spożywczych takich rurek po cieniutkich woreczkach foliowych na warzywa.
Niektórzy robili też inkle loom ze starego krzesełka :) klik.

Wiele ciekawych wzorów, które można uzyskać odpowiednio dobierając kolory przy osnuwaniu Inkle Loom znalazłam na blogu Annie MacHale http://aspinnerweaver.blogspot.co.uk/p/pattern-drafts.html. Tak samo, wykorzystując te same wzory, można osnuć bardko przeciągając nitki osnowy raz przez szczelinę raz przez oczko bardka.

Jakby ktoś sam chciał zaprojektować wzór albo sprawdzić jak będzie wyglądał w innych kolorach to może skorzystać ze specjalnego programu http://www.carolingianrealm.info/PatternGenerator.php

Teraz muszę się przyznać, że jeszcze nie tkałam takich prostych wzorów. Od razu spróbowałam wzorów wybieranych zwanych także pick-up, wzory bałtyckie lub litewskie, tkanych na inkle loom lub bardku dostosowanym do tych wzorów.

To moja pierwsza krajka pick-up „Greek key” tkana na inkle loom.

 
 

Druga to „Celtic knot”.

 
 

Nauczyłam się ją tkać z tego opisu i filmu http://joyofweaving.com/articles/inkle-european-baltic-threading-method . Warkocze to mój ulubiony wzór we wszystkich technikach. Najwięcej swetrów i czapek zrobiłam na drutach właśnie z warkoczami, tak samo krajek na tabliczkach a teraz tych pick-up. Ciągle planuję, że to ostatnia ale zaraz myślę, że jeszcze muszę zrobić następną w nowym zestawieniu kolorów. Poza tym jest to bardzo prosty wzór, tutaj powtarza się tylko 6 rzędów.

Podstawowa zasada przy wzorach wybieranych to taka, aby nitki wzoru były grubsze od nitek tła albo bierze się zamiast jednej grubszej dwie cieńsze. Na schemacie w powyższym linku są narysowane dwa czarne kwadraty obok siebie. Znaczy to, że tak jak opisano na schemacie, na jedną linię wzoru bierzemy albo jedną grubszą nitkę albo dwie tej samej grubości co na tło i traktujemy je obie razem jak jedną grubszą.

Krajkę metodą pick-up tkałam także na moim bardku dostosowanym do tych wzorów.

 
 
Jak wykorzystać bardko dostosowane do wzorów pick-up wspaniale opisała na blogu i pokazała na filmach Susan J Foulkes.

To jeden z filmów pokazujący jak tkać na takim bardku ale polecam obejrzeć także inne filmy tej autorki.

 

Na blogu https://durhamweaver64.blogspot.co.uk/p/band-weaving-with-11-pattern-threads.html, po prawej stronie znajdziemy linki do wpisów, w których zamieszcza opisy i schematy, jak osnuć Inkle loom i bartko z dwiema szczelinami przy szerokości wzorów od pięciu do piętnastu nitek osnowy.

Krajki można tkać także na tabliczkach. Wydaje się to bardziej skomplikowane, ale nie należy się zniechęcać. Tabliczki powinny być wycięte z drewna lub sklejki, niektórzy robią je z kart bankomatowych i podobnych d nich, plastikowych kart otrzymywanych od różnych sklepów. Można je także wyciąć z tektury a najlepiej z najtańszych kart do gry. Udało mi się kupić takie po 2,49 zł, więc praktycznie bez kosztów można sprawdzić czy spodoba nam się tkactwo tabliczkowe.

Podstaw nauczyłam się stąd (w drugim wpisie są dwa filmy)
http://dorartthea.blogspot.com/2009/01/jak-zrobikrajk-na-tabliczkach.html
http://dorartthea.blogspot.com/2012/08/krajka-film.html
a potem już szukałam w internecie różnych wzorów i wg nich tkałam.

Moje krajki tabliczkowe można zobaczyć tu klik i tu klik

Teraz o szerszych formach niż krajki.

Jako pierwsze kupiłam krosno rigid heddle, czyli ze sztywną nicielnico-płochą.

 
 

Nauczyłam się na nim tkać z filmów producenta krosien i kołowrotków, firmy Ashford

 

 Moim marzeniem było krosno poziome podłogowe. Mam czteronicielnicowe, nieduże, składane, ale działa na takich samych zasadach jak te wielkie.

 

Właściwe tkanie na krośnie jest proste: naciskasz stopą pedał, przerzucasz czółenko i dociskasz wątek bidłem, potem naciskasz inny pedał, przerzucasz czółenko w drugą stronę i znowu dociskasz wątek bidłem. Trzeba tylko pilnować kolejności naciskania pedałów, siły z jaką dociska się wątek i równych brzegów. Nie napiszę, że praca jest lekka, ale naprawdę jest przyjemna.

Mniej przyjemnie jest wcześniej, kiedy trzeba przygotować osnowę i osnuć krosno. Osobiście uważam, że jest to nudne i zajmuje za dużo czasu. Wydawało mi się też bardzo skomplikowane, długo nie mogłam znaleźć dokładnych instrukcji aż trafiłam na dwie serie bardzo przydatnych filmów.

Pierwsza instrukcja to trzy filmy, w których wszystko jest pokazane krótko i konkretnie. Swoje krosno osnuwałam patrząc właśnie na te filmy.

Część I - Snucie
 
 
Część II - Zakładanie osnowy


Część III - Ciąg dalszy


Dużo wcześniej niż kupiłam krosno, znalazłam inny cykl filmów. W nich cały proces osnuwania krosna jest pokazany wolniej i dokładniej.

W 9 części bardzo dobrze wytłumaczone jest jak „czytać” wzory tkackie. Mam dwie polskie książki, stare wydania, ale przyznaję, że nie mogłam zrozumieć zamieszczonych tam schematów przekładania osnowy przez struny nicielnicowe i wiązania nicielnic do półstopni i pedałów. Dopiero po obejrzeniu dziewiątego odcinka wszystko zrozumiałam.


Część 01 Nawijanie osnowy na snowadle https://vimeo.com/87072956

Część 02 Przeciąganie osnowy przez płochę https://vimeo.com/87079208

Część 03 Nakładanie osnowy na krosno  https://vimeo.com/87079642

Część 04 Nawijanie osnowy na wał  https://vimeo.com/87079778

Część 05 Przekładanie osnowy przez nicielnice wg schematu  https://vimeo.com/87079920

Część 06 Ponowne przeciąganie osnowy przez płochę  https://vimeo.com/86819040

Część 07 Przywiązywanie osnowy do listewki - węzeł  https://vimeo.com/87080385

Część 08 Przywiązywanie nicielnic do koników  https://vimeo.com/86884536

Część 09 Przywiązywanie nicielnic do półstopni i pedałów, „czytanie” wzoru https://vimeo.com/87080759  

Część 10 Przywiązywanie półstopni do pedałów https://vimeo.com/86887542
 
Wiele ciekawych rzeczy można dowiedzieć się z bloga Mania Tkania
Przeczytałam dokładnie wszystkie wpisy.

Jak już nauczymy się tkać to możemy planować nowe projekty tkackie, których wszystkich na pewno nie damy rady zrealizować, bo wzorów w internecie jest nieograniczona ilość.

Jak nie wierzycie to zajrzyjcie do tej bazy wzorów tkackich. Można wybierać z różnych kolekcji, zaznaczyć na ile ma być nicielnic i pedałów.
Katalog wzorów tkackich
 
Na zakończenie blog, którego autorka uczy jak tkać bez krosna , wystarczy parę kijków, sznurków i pasek czyli Backstrap Weaving.

Po prawej stronie są linki do kolejnych lekcji, tylko trzeba przesunąć stronę trochę niżej, bo są poniżej reklam książek i archiwum bloga.
Backstrap Weaving


Uff! Bardzo długi wpis i bardzo dużo wiedzy, ale pomyślałam, że najlepiej aby wszystko co dotyczy nauki tkania było zebrane w jednym miejscu.

Mam nadzieję, że komuś przyda się choć trochę.






Miłego dnia 😊


Jola